Chłopak z loczkami na głowie. Tak, ten z placu zabaw. Jakim cudem on się tu znalazł? Kto to w ogóle był? To jakiś zbieg okoliczności czy co?
Zanim zdążyłam coś wydusić chłopak zapytał:
- Płakałaś?
- Nie Twój in.. - nie dokończyłam, bo mi przerwał.
- Zaraz. Czy to nie Ty dostałaś dzisiaj tą piłką? No, wiesz na placu.. - mówił.
- Ja.
Tak myślałem. Słuchaj, bardzo mi przykro. Wygłupialiśmy się z chłopakami i.. - tym razem ja mu przerwałam.
- Zdaje się, że chciałeś skorzystać z toalety a nie gadać. - warknęłam, mijając go.
Zatrzymałam się dopiero przy schodach. Całe szczęście, że w holu było lustro. Zmyłam rozmazany tusz i wróciłam na dół. Ku mojemu przerażeniu nie siedziało tam już tylko 3 dziewczyny, ale 7 osób! Przez te kilka chwil przybyło tyle ludzi? I to jeszcze Ci idioci? Przecież to Ci sami z placu zabaw.
Gdy tylko Katie mnie dostrzegła, zaczęła machać abym do nich przyszła. Poszłam, bo innego wyboru chyba nie miałam. Chociaż wcale nie uśmiechała mi się wizja rozmowy z nimi.
- To jest Magda. - przedstawiła mnie chłopakom, którzy trochę się speszyli. - Siostra Agi i kuzynka Wiki. Magda. - zwróciła się do mnie. - To jest Louis – chłopak pomachał mi ręką. - Niall. - wskazała na chłopaka o blond włosach, który się uśmiechnął delikatnie. - Zayn. - ten natomiast uśmiechnął się bardzo szeroko. - I Liam, mój brat. - mówiąc to podeszła i objęła go ramieniem, on ją również. - Ach, i w łazience jest Harry. Pewnie go już widziałaś, co? - uśmiechnęła się.
- Tak. - odpowiedziałam, siadając na kanapie obok Wiki i Agi. - Oglądamy ten film?
- Całkiem o nim zapomniałam. - zaśmiała się Wiki.
- Ja też. Chłopaki sio stąd. Idzie do Liam'a albo coś. - wyganiała ich Katie.
- A co będziecie oglądać? Pornosy? - zainteresował się Liam, patrząc znacząco na siostrę.
- Żadne pornosy. - roześmiała się brunetka.
- Kto ogląda pornosy? - spytał, zbiegający po schodach „loczek”.
- Och, kochanie. Ty zawsze wiesz kiedy przyjść. - powiedział chyba Louis, na co wszyscy poza mną wybuchli śmiechem.
- Ma się to coś. - chłopak poruszył zabawnie brwiami, poprawiając włosy.
- Dobra, dobra, my nie oglądamy żadnych pornosów, więc możecie sobie iść. - rzekła Katie.
- To co zamierzacie oglądać? - zapytał Niall, patrząc na Katie.
- Burleskę, Niall. - odpowiedziała pogodnie.
- Ooo, to ja zostaję! - zawołał Louis. - Chętnie pooglądam sobie te kobitki jak tańczą.
- Ej! - krzyknął urażony Harry. Chyba tak miał na imię, tak mi się wydaje.
- O właśnie, niech Ci Hazza tańczy. - zaśmiała się Katie.
- Dobra chłopaki. Chodźcie, one ewidentnie nas nie chcą. - stwierdził Liam.
- Jeszcze będą chciały, zobaczycie. - dodał pewny siebie Harry czy tam Hazza, cokolwiek to znaczy.
- Żebyś się nie zdziwił. - mruknęłam po cichu.
- Włączaj już. - ponagliła Katie Aga.
- Ale Liam dziś słodko wyglądał. - wyszeptała Wiki z rozmarzonym wzrokiem.
- Dlaczego nie chcesz zrobić tego pierwszego kroku, co? - spytała młodsza siostra Payne'a.
- Bo nie chce się wygłupić. - powiedziała smutno Wiktoria.
- Jak nie sprawdzisz. to..
- Nie będziesz wiedziała. - dokończyłam za Katie.
- Żeby to było jeszcze takie proste.
- Pomogę Ci. - obiecała brunetka przy okazji włączając film.
* W tym samym czasie - oczami Harry'ego *
Spotkanie po raz drugi z piękną brunetką nie dawało mi spokoju. Zastanawiałem się dlatego jest taka smutna i surowa, ale z drugiej strony mnie to pociągało. Nie boi się mieć swojego zdania. A w dodatku ta jej niesamowita uroda. Długie, lśniące czekoladowe włosy. Brązowe oczy, śliczna twarz. Postanowiłem dowiedzieć się wszystkiego o pięknej nieznajomej i jakoś się do niej zbliżyć. Po chwili zdałem sobie sprawę, że nie znam nawet jej imienia.
- Jak ma na imię ta brunetka? - zapytałem chłopaków, którzy o czymś rozmawiali.
- Magda. - odpowiedział Niall.
- Ładnie. - skomentowałem.
- Czyżby Ci wpadła w oko? - spytał ciekawy Liam, patrząc na mnie uważnie i poruszając brwiami.
- No.. nie. Znaczy tak tylko pytam. - skłamałem.
- Jasne, jasne. Hazza nie musisz ściemniać. - odparł Liam, jakby czytając mi w myślach.
- Lepiej spójrz na Wiki. Nie widzisz tego jak na Ciebie patrzy?
- Niby jak? - zapytał głupio Liam.
Jak mógł tego nie widzieć?
- Leci na Ciebie. - stwierdził Zayn.
- Wiki? - uniósł brwi ku górze.
- No, Wiki.
- Wydaje Ci się, stary. - machnął ręką, śmiejąc się.
- Zgłoś się do okulisty. Ewidentnie ślepniesz.- podsumowałem.
Spojrzałem na Zayn'a piszącego na klawiaturze swojego telefonu.
- Cały dzień bębnisz w ten telefon. Piszesz chociaż z kimś ciekawym? - zapytałem, chociaż mogłem się domyślać z kim.
- Z Olivką. - odparł uradowany. - Przyjeżdża tu za tydzień!
- Co?! - zapytali razem Louis i Naill.
Żaden z nas nie lubił specjalnie Olivii. Tak owinęła sobie Zayn'a wokół palca, że nie dostrzegał tego jaka jest naprawdę.
- Głodny jestem. - wypalił Naill.
- Ma sesję w Wolverhampton. Będzie tu trzy dni! - mówił szczęśliwy Zayn.
- To suuuper. - powiedziałem bez entuzjazmu.
- I to jeszcze jak. - cieszył się.
- Jestem głodny. - powtórzył Naill.
- A te dwie laski na ile w ogóle przyjechały? - zainteresował się Louis.
- Wiki mówiła, że na całe lato. Tak mi się wydaje. - rzekł Liam.
- Chcę jeść. - jęczał Horan, akcentując ostatnie słowo.
- Idź do kuchni. Chyba nie zapomniałeś drogi? - zaśmiał się Louis.
- Ale na dole są.. są DZIEWCZYNY. - zaakcentował ostatnie słowo. - A co jak zobaczą, że tam jestem?
Słysząc jego słowa wszyscy wybuchliśmy śmiechem.
- To wcale nie jest śmieszne. - oburzył się Nialler.
- Dobra, ja Ci przyniose. We własnym domu mnie raczej nie zabiją. - zaśmiał się Liam wychodząc z pokoju.
* Oczami Magdy *
- Późno już. - stwierdziła, patrząc na zegarek. Było wpół do pierwszej.
- Chyba powinnyśmy wracać. - odezwała się Aga.
- Mama wie, że tu jesteśmy. Nie musimy się śpieszyć. Ale jeśli chcecie, w sumie jutro też jest dzień. - odparła Wiki.
- Dziewczyny, to tylko ja – Liam. Nie bijcie. Idę tylko po coś do zjedzenia dla Nialla. - tłumaczył się brunet, schodząc po schodach.
- Spokojnie. - zaśmiała się Katie a wraz z nią Wiki i Aga.
Liam widząc, że zmierzamy w stronę frontowych drzwi, zapytał:
- Idziecie już?
- Tak. - odpowiedziała Wika.
- Szkoda. Wpadnijcie niedługo. - zaproponował.
- Pewnie. - Wiki uśmiechnęła się do niego. - Pa. - powiedziała do przyjaciółki i pocałowała ją w policzek. - Dobranoc, Liam! - zawołała do chłopaka.
- Cześć. - powiedziałyśmy razem z Agą i wyszłyśmy.
Leżąc w łóżku zaczęłam nucić piosenkę, której dziś słuchałam w samolocie. WMcośtam. Nie pamiętam nazwy, za to melodię. Naprawdę mi się podobała. Nawet nie zauważyłam kiedy zasnęłam.
fajne :D
OdpowiedzUsuńsuper ! :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajny blog . Notka zajebista . Czekam na nn . :D dziewczyno masz dar ;o xd
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten rozdział. Twojego bloga czyta się jednym tchem ;) Mam nadzieję, że rozdział 6 będzie naprawdę długi :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńsuper czekam na następny i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńhttp://loveanotherlife.blogspot.com/
http://loveinonedirection.blogspot.com/
Świetny Blog ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na nastepny :)
Zapraszam na mojego ;))
myniall.blogspot.com/
Ej no, jak ty to robisz, że tak świetnie piszesz ?! Genialny rozdział. Nie mogę się doczekać następnego. :D Biedy Niall. Głodny był, a oni nic sobie z tego nie robili. ^^ Pisz szybko nn. :D
OdpowiedzUsuńAle krótki ten rozdział...:( Czekam na więcej. Nie mogę się doczekać. ;) Szybko pisz. ;p
OdpowiedzUsuńświetny... serio!!! czekam na nastepny>>
OdpowiedzUsuńTwoje opowiadanie ma tylko pięć rozdziałów, a już je kocham. za każdy razem jak przeczytam nowy rozdział mam ochotę przeczytać jeszcze z dwadzieścia. A rozdział świetny.
OdpowiedzUsuńJejku ale genialnie piszesz.! Naprawdę bardzo wciąga. <3
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejny rozdział.! ;)
Zapraszam do siebie.
wouldyouseeme.blogspot.com
Pięknie piszesz. Podoba mi się długość rozdziałów i rozwinięcie tekstu. Zapraszam: milosc-inna-niz-wszystkie.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuń- Zgłoś się do okulisty . Ewidentnie ślepniesz .
OdpowiedzUsuńDobre xd ; D
PODOBA MI SIĘ! :D
OdpowiedzUsuńFajnee . xd
OdpowiedzUsuńFajne :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następne ;)
Paula. ♥
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń