sobota, 17 marca 2012

Rozdział 11.

                                                                      * Oczami Agi *

     Od godziny szykowałam się na randkę z Lou. Trochę się denerwowałam. Bałam się, że powiem coś niewłaściwego albo zrobię inną głupotę. To dziwne, bo nigdy nie przeżywałam żadnej randki tak poważnie jak tej. Miałam nawet problem z wybraniem ubrań, bo nie wiedziałam gdzie mnie zabiera! Po wzięciu długiej kąpieli zaczęłam szperać w szafie, wyrzucając połowę jej zawartości na podłogę. Zdecydowałam się na intensywnie czerwoną spódnicę - bombkę, czarny top w pasany w spódnicę i czarny połyskujący pasek. Na dodatki wybrałam wisiorek ze srebrną gwiazdką i kolczyki – kółka, a na stopy założyłam czarne balerinki. Naszykowałam beżowy kardigan w razie gdyby zrobiło się chłodniej. Włosy delikatnie pokręciłam. Tym razem porządnie się umalowałam, ale bez przegięcia. Chciałam wyglądać cudownie, żeby go oczarować. Nałożyłam błyszczyk na usta, popsikałam się ulubionymi perfumami i byłam gotowa. Spojrzałam na zegarek: 20:55.
- Udało się – szepnęłam.
Louis zjawił się punktualnie. Mile mnie to zaskoczyło, bo faceci z zasady się spóźniają, prawda? Albo tylko ja trafiałam na takie przypadki.
- Cześć Lou – uśmiechnęłam się do niego ciepło.
Brunet odwzajemnił uśmiech, po czym mnie przytulił.
- Fantastycznie wyglądasz! – westchnął z zachwytu.
- Dziękuję – posłałam mu kolejny uśmiech. – Ty również – zaśmiałam się uroczo.
Ubrany był jeansy, białą koszulkę w czerwone paski i granatową marynarkę.
- Idziemy? – zapytał.
- Jasne – odparłam. Wzięłam go pod rękę i ruszyliśmy.


                                                  * W tym samym czasie - oczami Magdy *

     - Oddaj mi tą kołdrę! – śmiałam się, próbując wyrwać kołdrę Niall’owi.
- Nie – upierał się. – Chyba, że.. – zamilkł na chwilę – dostanę buziaka.
- Nie dam Ci – wytknęłam język.
- To nie odzyskasz kołdry.
- Niall! – krzyknęłam, załamując ręce.
- Słucham? – zapytał, unosząc prawą brew.
- Proszę, oddaj – zrobiłam słodkie oczka do chłopaka, co całkowicie na niego podziałało. Już miał mi oddawać kołdrę, gdy do pokoju ktoś zapukał, po czym wszedł. To Harry.
- Uhg, przepraszam, że przeszkadzam – mruknął, uprzednio rozglądając się dookoła.
Mimowolnie się do niego uśmiechnęłam.
- Spoko.
- Co się stało? – zapytał Niall, patrząc na przyjaciela.
- W sumie to nie. Chciałem Ci tylko powiedzieć, że wracamy do domu. Idziesz z nami?
Niall spojrzał na mnie niepewny co ma odpowiedzieć.
- Zostań – powiedziałam półgłosem, na co irlandczyk się rozpromienił.
- Nie. Wrócę później.
- Okej, jak chcesz. To cześć – spojrzał na mnie, a gdy ja zrobiłam to samo uciekł wzrokiem.
- On sobie chyba pomyślał, że my.. – zacięłam się – no wiesz. Twoja bluza jest na podłodze,  ja jestem w piżamie, oboje mamy potargane włosy, no i jeszcze ta kołdra! – wybuchłam głośnym śmiechem.
- No to pięknie – śmiał się.
Położyłam się na łóżku, zabrałam mu w końcu kołdrę i się nią przykryłam.
- Szkoda, że nie masz przy sobie gitary – westchnęłam po pewnym czasie.
- Chciałabyś żebym Ci zagrał?
- Mhm – uśmiechnęłam się do niego lekko.
- Mogę po nią pójść.
- Naprawdę? – spytałam.
- Jasne! Zaraz będę – rzucił wybiegając z pokoju.
Zostawił swoją bluzę. Założyłam ją, mam nadzieje, że nie będzie miał nic przeciwko. Zwłaszcza, że w samej piżamie nie było mi do końca komfortowo. Poprawiłam poduszki oraz kołdrę i udałam się do łazienki. Zanim wróci zdążę umyć zęby.  To też zrobiłam. Uczesałam jeszcze włosy w warkocza na boku i wróciłam na łóżko. Niedługo później zjawił się Niall z gitarą. Uśmiechnął się gdy tylko mnie zobaczył.
- Pasuje Ci – skomentował.
Uniosłam brwi zastanawiając się o czym on mówi, póki nie dodał:
- W mojej bluzie.
- Aa – zaśmiałam się – przepraszam, już ją zdejmuję – wyszeptałam.
- Nie musisz – powiedział zdecydowanie. – Boli Cię jeszcze głowa?
- Tylko trochę – odparłam. – Chyba stałeś się moim lekarstwem – roześmiałam się.
- Miło mi to słyszeć – uśmiechnął się szeroko.
- Zagraj coś – zasugerowałam, chcąc uniknąć niekomfortowej sytuacji.
Usiadłam obok niego.
- Ale zaśpiewaj ze mną – poprosił.
Spojrzałam na niego złowrogo.
- Nie. Nie umiem śpiewać.
- Ile razy mam Ci powtarzać, że umiesz?
- To i tak nic nie da – wzruszyłam ramionami.
- Mów do słupa, a słup.. – urwał.
- Wypraszam sobie! – szturchnęłam go w ramie, wybuchając śmiechem.
- Co chcesz żebym Ci zagrał? – zapytał.
- A znasz „Here Without You” 3 Doors Down*?
- No pewnie!
- W takim razie zaśpiewaj – spojrzałam na irlandczyka.
Niall uśmiechnął się do mnie uroczo, ułożył gitarę na kolanach, przy okazji muskając dłonią moją dłoń, która leżała na łóżku obok jego kolana. Mam nadzieje, że to było przypadkowo.
- A hundred days have made me older since the last time that I saw your pretty face. A thousand lies have made me colder and I don't think I can look at this the same. But all the miles that separate.
Disappear now when I'm dreaming of your face.. – wbiłam wzrok w gitarę, powoli odpływając.
- I'm here without you baby, but you're still on my lonely mind. I think about you baby and I dream about you all the time. I'm here without you baby, but you're still with me in my dreams and tonight it's only you and me.. – śpiewał Niall, przygrywając sobie gitarą. 
Wsłuchiwałam się w tekst piosenki oraz głos Nialler’a, zapominając o bożym świecie. Moje myśli mimowolnie wróciły do zdarzenia z 18 kwietnia. Po raz kolejny ujrzałam martwe ciało Maćka. Tak bardzo chciałabym.. Wtedy przypomniałam sobie zdjęcie z „księżniczką”. Skrzywiłam się. Nie mogę więcej płakać przez kogoś, kto mnie zdradził, oszukiwał. Koniec z tym.
Spojrzałam na Niall’a, był skupiony na grze i śpiewaniu piosenki. Uśmiechnęłam się do niego, po czym pocałowałam w policzek. Chłopak uśmiechnął się, ale nie przerywał gry.
- I'm here without you baby, but you're still with me in my dreams and tonight it's only you and me – zakończyłam razem z nim, po czym się uśmiechnęłam a on odwzajemnił.
- Nie jesteś przypadkiem głodny? – zapytałam, pewna odpowiedzi.
- Przypadkiem jestem – odparł jakby szczęśliwy.
Roześmiałam się wstając z łóżka.
- Zaraz wrócę – rzuciłam i wyszłam.
Zbiegłam na dół do kuchni, w której o dziwo nikogo nie było. Wzięłam paczkę ciastek, jakąś sałatkę, sok, truskawki, dwie szklanki, widelce oraz czekoladę i wróciłam na górę. Z pokoju Szymka dochodziły śmiechy, więc domyśliłam się, że Aga i Wiki się z nim bawią. Ba, Wiki przecież obiecała to mamie. Weszłam do pokoju. Niall siedział przy biurku i przyglądał się zdjęciu w ramce. Nie trudno zgadnąć czyje było tam zdjęcie – Maćka.
- To Twój chłopak? – spytał.
Położyłam wszystko na stoliku w rogu pokoju, po czym podeszłam do niego. Wzięłam ramkę do ręki, przejechałam dłonią po szybce.
- Były chłopak – odparłam.
Wyjęłam zdjęcie z ramki, rwąc je na kawałki oraz wrzucając do kosza. Odstawiłam pustą ramkę na zdjęcie na biurko. Złapałam chłopaka za rękę, zaprowadzając do stolika.
- Może zróbmy piknik, co? – wypalił.
- Ale gdzie?
- Na balkonie! – krzyknął.
Zaśmiałam się, ale przytaknęłam.
Wzięliśmy więc koc, jedzenie, sztućce oraz dwie poduszki na balkon. Rozłożyliśmy koc oraz jedzenie i się położyliśmy.  A raczej ja, bo Niall od razu zaczął szamać.
- Zjesz wszystko! – zganiłam go w końcu.
- Jestem głodny.
- Zawsze jesteś – zaśmiałam się.



                                                     * W tym samym czasie – oczami Agi *

     Louis zabrał mnie do kina. Poszliśmy na Smerfy. Nie było źle, nieźle się pośmiałam. Zwłaszcza jak Lou wysypał na jakiegoś mężczyznę cały jego popcorn, a ten zaczął go ganiać po sali kinowej. Ale sądziłam, że będzie trochę bardziej oryginalny.
- Stało się coś? – zapytał, kiedy szliśmy ulicą.
- Nie, nic – odparłam, uśmiechając się. – Gdzie my właściwie idziemy?
- Przed siebie – wyszczerzył się.
- Kłamiesz. Gdzieś mnie prowadzisz, tak?
Milczał.
- Louis! – szturchnęłam go w ramię.
Nadal milczał.
- Powiedź gdzie idziemy – prosiłam.
Spojrzał na mnie, puszczając zalotnie oczko.
- W takim razie ja nie idę – stanęłam.
Już myślałam, że się złamie, ale nie! Wziął mnie na ręce i szedł dalej, milcząc. Postawił mnie dopiero gdy byliśmy nad jakimś jeziorem. Co ja mówię. Pięknym jeziorem! Księżyc odbijał się w jego tafli. A gwiazdy ślicznie migotały. Louis wskazał wtedy na nakryty do kolacji stolik oraz kelnera stojącego obok. Spojrzałam na niego unosząc brew. Złapał mnie za rękę, zaprowadzając do stolika. Usiedliśmy do niego a Louis szepnął do kelnera: „Tak jak się umawialiśmy”. Niedługo potem zajadaliśmy się przepysznym kurczakiem!
     Brunet wstał od stołu, podszedł do mnie, po czym wziął za rękę i zaprowadził nad jezioro. Usiadł przy brzegu, ręką wskazując abym usiadła obok. Tak więc zrobiłam. Wtedy objął mnie ramieniem. Zadrżałam.
- Zimno Ci? – spytał.
- Niee – odpowiedziałam. – Znaczy tak troszeczkę.
Louis zdjął swoją marynarkę, zarzucając mi na ramionach i mocniej przytulając. Położyłam głowę na jego ramieniu. Całkowicie zmieniam o nim zdanie. Jest oryginalny i to jak!
     Siedzieliśmy tak do siebie przytuleni z dobre pół godziny.
- Chyba trzeba się zbierać – mruknęłam smutno.
Wstaliśmy z ziemi.
- Załóż porządnie tą marynarkę – stwierdził. – Nie chcę żebyś była chora!
- Bo co? – spytałam.
- Bo.. no, o Kevin! – krzyknął.
- Co? – zapytałam, rozglądając się za jakimś Kevinem.
- To – mruknął, ujmując moją twarz w dłoniach. Nim się zorientowałam o co mu chodzi pocałował mnie prosto w usta. Najpierw delikatnie, łagodnie, a kiedy go odwzajemniłam nasz pocałunek przerodził się w namiętny. Całowaliśmy się z uczuciem, pożądaniem. Poczułam jak serce mocno mi wali, a motylki w brzuchu szaleją. Zrobiło mi się strasznie gorąco. W końcu się od siebie odkleiliśmy. Oboje szeroko uśmiechnięci, spojrzeliśmy sobie w oczy. Czułam, że policzki mi płoną.
- Niezły jesteś – westchnęłam, próbując rozluźnić sytuację.
- Fantastyczny!
- Może kiedyś – zaśmiałam się. – Chodźmy już.
Po kolejnym upomnieniu założyłam „porządnie” marynarkę. Wzięłam Lou pod ramię i wróciliśmy. Jak przystało na dżentelmena, Tomlinson odprowadził mnie pod drzwi.
- Masz jutro czas? – zapytał, obejmując mnie w pasie.
- Jutro? Jestem już umówiona na randkę z seksownym Louis’em Tomlinson’em, a co? – uśmiechnęłam się szeroko, na co chłopak spojrzał mi w oczy.
- To ja rozumiem! – ucieszył się. – Wpadnę o 18.
Pocałowałam go delikatnie w usta i weszłam do środka. Uparłam się o drzwi, przypominając sobie smak jego ust. Uśmiech mimowolnie pojawił się na mojej twarzy.



                                                                         * Oczami Magdy *

     - Chyba już powinienem iść – mruknął blondyn.
- Szkoda – odparłam, leżąc obok niego.
- Wiem.
- Zostań jeszcze chwile – prosiłam.
- Jest już po 23 – zaśmiał się.
- No to co? – zawtórowałam mu, wstając. – Tylko pomóż mi to posprzątać!
- Pewnie.
Niall sprzątał puste opakowania po ciastach, czekoladzie i soku, oraz składał koc, natomiast ja zaniosłam do zmywarki brudne naczynia.
- To ja idę – poinformował mnie.
- Okej – przytuliłam go.
- Było naprawdę.. – przerwałam mu.
- Fantastycznie – uśmiechnęłam się ciepło.
- Dokładnie.
Pocałowałam go jeszcze w policzek i wyszedł.
      Weszłam do swojego pokoju, następnie do łazienki. Nalałam pełną wannę wody, wlewając olejek do kąpieli i wzięłam długa kąpiel. Umyłam włosy oraz zęby, po czym przebrałam się w świeżą piżamę. Bluzę Niall’a położyłam na krześle obok. Przed pójściem spać ją powąchałam. Pachniała nim. Muszę przyznać, że cieszę się, że poznałam Niall’a Horan’a. Jest cudowny. 




* pozdrawiam Paulinę. uwielbiam cię. <3



_

hej! rozdział jakoś wcześniej. mimo to, nie zaskakuje niczym. niestety. jest nudny, to trzeba przyznać. nie miałam kompletnie pomysłu na niego. poważnie zastanawiam się czy nie zawiesić na jakiś czas bloga.

xx

33 komentarze:

  1. To o Kevinie mnie rozwaliło po prostu xdxd No bo ten no Kevin! xD Rozdział jest wspaniały ; ) Magda mogłaby opowiedzieć Niallowi o Maćku! ;d Proszę nie zawieszaj bloga :(( Możesz pisać z przyjaciółką, jak nie masz weny! Mi przyjaciółki czasami pomysły podrzucają i jest fajnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział nie jest nudny, jest super . ;>
    Piszesz fantastyczne opowiadanie. ;))
    Nie zawieszaj bloga , proszę :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie, no nie zawieszaj bloga^^
    Rozdział jest genialny:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba:) I ten tekst o Kevinie:)
    Nie mów że rozdział jest nudny, jest niesamowity:D

    OdpowiedzUsuń
  5. ,,Poważnie", to ja Ci mówię, ze jak mi sprobujesz zawiesić tego bloga, to zrobię ci krzywdę ;-)) Ale serio, nie rób nam tego! A rozdział był super, wcale nie nudny :-) I fajnie, ze Magda jak narazie spędza czas z Niallem :-) Bo o Harrym to już ciagle czytam i zaczyna mnie to nudzić. A wogóle ten blog jest super :-) Uwielbiam go i mam nadzieje, ze go nie zawiesisz :-))

    OdpowiedzUsuń
  6. Niech się pocałują ! Już się nie mogę doczekać tego momentu ! :) A ty nie zawieszaj tego bloga ! Rozdział świetny i nie mogę przestać się uśmiechać gdy czytam o Magdzie i Niallu ! Lub o Gusi i Loisie ! A jak inni piszą że od przyjaciółki na pewno coś wymyśli ^^
    Aga . :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdzial jest genialny:D Jak ty mozesz mowic ze jest nudny ja tego nie rozumiem on jest fantastyczny:)I prosze cie nie zawieszaj bloga bo jak zawiesisz to ja sie zalamie chociaz juz jestem zalamana :( a gdy mysle o twoim blogu i opowiadaniu to jest mi duzo duzo lepiej;D wiec prosze cie nie zawieszaj bloga to wtedy nie wiem co ze soba zrobie:( nie rób tego prosze cie :D
    Pozdrawiam Gabrysia:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowny. *-* Nie zawieszaj, nie rób nam tego. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie rób mi tego pisz bloga dalej
    Rozdział jest Cudny wcale nie jest nudy i na pewno nie ja jedna tak myślę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie zawieszaj!!!! Kocham tego bloga!! I Louis'a!!!!!!!!!!!! I Agę!!!!!!!!!!!!!!! I ten rozdział!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny rozdział^^

    OdpowiedzUsuń
  12. Weź nie zawieszaj, bo Ci zrobię krzywdę, przez Internet, ale to na serio, ja nie żartuje .
    Rozdział jest fajny, wcale nie nudny. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ej dziewczyny mowcie swoim kolezanka zeby wchodzily na tego bloga bo jeszcze tylko kilkanascie wejsc i bedzie 9 tysiecy moze wtedy nasza ukochana kolezanka nie zawiesi bloga:D miejmy taka nadzieje wiec dziewczyny do roboty:D moze to pomoze naszej kolezance w pisaniu dodajmy jej sily wiec do roboty dziewczeta:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ej ! Magda musi być z Harry'm ! Ogólnie rozdział bardzo fajny.. Czekam na kolejny. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne opowiadanie , czekam na następny rozdział.
    Zapraszam na mojego bloga , jak narazie są tylko bohaterowie ale prolog i 1 rozdział już w drodze .
    Jak byś mogła to poleć mojego bloga :D
    Pozdrawiam pozytwnie_zakręcona xxx.

    OdpowiedzUsuń
  16. O nie nie nieee ! nie możesz zawiesić tego bloga ! rewelacyjnie piszesz ! tak się wciągnełam w tą historie :) naprawdę niesamowite ... ogólnie to nienawidze czytać :| ale Twojego bloga przeczytałam wczoraj idąc o 3 spać .. czytając to mam wrażenie jak by to wszystko się wydażyło naprawdę hehe :p cudownie czekam na następny rozdział :D aleee .. Adzia będzie z Harry'm prawda ? ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie no... Nie możesz mi tego zrobić. ;( Kocham to opowiadanie. Jestem totalnie uzależniona. Proooszę pisz daleej. ;)
    Podoba mi się, że akcja nie toczy się wokół Harrego jak to często bywa. Niall jest boski i ta historia z Magdą jest super! Tylko się zastanawiam co się stanie jak się wakacje skończą i będzie musiała wracać do Polski...? :D Świetnie piszesz! Ciekawy rozdział. Więcej wiary w siebie! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlaśnie .. a co będzie po wakacjach ? Mam nadzieję, że akcja nie toczy się tylko przez wakacje a potem już koniec.. haha Niall pojedzie za Magdą do Polski :D

      Usuń
    2. No właśnie co będzie po wakacjach ? Mam nadzieję, że na tym się nie skończy :( Niall pojedzie za Magdą do Polski haha :D

      Usuń
  18. Kolacja nad jeziorem? Kelner ? *_*
    Za dużo się filmów naoglądałaś ;*
    ♥ Here without you.

    OdpowiedzUsuń
  19. nie zawieszaj! :) świetny rozdział.. Niall z Madzią? super! 66 ale co z Hazzą? O.o coś tak pokombinuj.. ;D zepsuj bo robi się słodko xD hahaha.. xD do nn! <333

    OdpowiedzUsuń
  20. nie zawieszaj !!!!
    świetnie piszesz!! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wchodzę codziennie żeby zobaczyć czy jest już ten oczekiwany 12 rozdział .. ale ciągle go nie ma :( hehe chyba zacznę czytać od początku i jak już będzie ten 12 to będę szła dalej :D normalnie zakochałam się w tej historyjce <3

    OdpowiedzUsuń
  22. super blog i rozdział, ale czy mogłabyś zrobić żeby magda była z harrym, bardzo mi zależy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dobrze, że nie jest z Harrym. Wszędzie najważniejszy jest Harry... - Nudne to już jest.

      To opowiadanie się tym różni od innych i jest świetne!!! ;D Ja bym nic nie zmieniała... Proszę nie zawieszaj bloga. :*

      Usuń
    2. popieram - za dużo już wszędzie Harrego, a Niall jest bardzo niedoceniony :)

      Usuń
    3. wszystkie opowiadania o Harrym! chcemy Niall'a i Twoje opowiadanie, błaaaaaaaaaaagam nie zawieszaj ! ♥

      Usuń
  23. Błagam nie zawieszaj bloga, wczoraj zaczęłam czytać i już dzisiaj skończyłam. Kocham to.!
    Czekam na więcej, kiedy kolejny rozdział ?
    Napisz mi na GG : 40286034
    Bede wdzięczna.:d
    Dziewczyno ! Ty masz talent .!
    To jest po prostu świetnie.:D

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajny blog. < 3 Jesteś wspaniałą pisarką. ! Czekam na kolejny rozdział

    http://is-it-love-for-him.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  25. proszę nie zawieszaj bloga! jesteś świetna tu masz mój nr gg i proszę informuj mnie;* mój numer gg: 39029320

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie zawieszaj bloga, jest świetny !
    Czekam na kolejne o polecam mojego ;
    http://one-direction-my-story-true.blogspot.com/.:P
    Pozdrawiam.:P

    OdpowiedzUsuń
  27. Kiedy nowy rozdział? Ten jest boski!!
    Błagam pisz dalej, jesteś megaa^^

    OdpowiedzUsuń
  28. super rozdzial, idealny
    wejdziesz
    http://onedirectionharrystylesopowiadanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń